czwartek, 30 października 2014

O promiennym uśmiechu...

O tym, jak dobrze jest mieć powód do uśmiechu, wie każdy. Miłe słowa, wspaniałe zdarzenia, urocze wspomnienia...i usta układają się w uśmiech. Piękny uśmiech jest z kolei ozdobą właściciela. By taki był należy dołożyć wielu starań. Zęby są tak wymagające, że domagają się wieloletniej opieki, którą trzeba podjąć na etapie ich wyrzynania. Już w bezzębnej jamie ustnej niemowlęcia należy delikatnie przecierać wały dziąsłowe zwilżoną gazą nawiniętą na palec lub specjalistycznym naparstkiem. Po ukazaniu się pierwszych zębów trzeba wdrożyć ich szczotkowanie co najmniej dwukrotnie w ciągu dnia, optymalnie po każdym posiłku. Szczotkowanie jest w istocie trudną, a dla dzieci dodatkowo żmudną i często w ich pojęciu bezsensowną czynnością. Z powodu niedostatecznej do około 7 roku życia sprawności manualnej to na rodziców przerzuca się obowiązek szczotkowania zębów. A zatem, Drodzy Rodzice pamiętajmy, że pieszczot domagają się nie tylko nasi milusińscy, ale także ich zęby. Należy szczotkować wszystkie powierzchnie zębów czyli powierzchnię wewnętrzną, zewnętrzną oraz wzdłuż linii dziąseł. Czynność ta powinna trwać co najmniej 2 minuty. Po umyciu zębów musimy dopilnować, by dziecko wypluwało pastę po szczotkowaniu lecz nie płukało jamy ustnej, by pozostało w niej nieco ochronnego fluorku z pasty.
Ważnym elementem prawidłowej higieny jamy ustnej są odpowiednie przybory. Dostosowane do wieku dziecka pasta i szczoteczka do zębów. Prawidłowa ilość pasty tzw. równą ziarnku grochu, szczotkowanie okrężnymi ruchami przez 2 minuty wszystkich powierzchni zębów, wyszczotkowanie języka, wyplucie pasty, wypłukanie jamy ustnej (u dzieci 6-letnich i starszych) płynem do tego przeznaczonym i powtarzanie tych czynności co najmniej dwukrotnie w ciągu każdego dnia bardzo zbliżają nas do pięknego uśmiechu. (I pamiętajmy, że regularnego, właściwego szczotkowania nie zastąpią suplementy diety tzw. tabletki na ząbki, bo endogenna profilaktyka fluorkowa bez względu na zawartość fluoru w wodzie pitej przez dziecko nie jest rekomendowana).
A cóż jeszcze zapewni promienny uśmiech? - Ograniczenie spożycia przez dziecko cukru w pokarmach i napojach. Bakterie zgromadzone na zębach tylko czekają na słodki pokarm, bo "uwielbiają cukier" - żywią się nim i wytwarzają z niego kwas, który uszkadza zęby. Szczególnie podatne na niego są zęby mleczne, ale i stałe zęby dzieci, których szkliwo jest niedojrzałe. Jeśli więc "małe co nieco" to po posiłku - deser, a nie przekąska, jeśli sok to pity przez słomkę również do posiłku, a nie pomiędzy nimi i nigdy do snu!
Regularne wizyty u stomatologa. Przegląd co 6 miesięcy pozwoli wychwycić ubytki i będzie dobrą okazją do przypomnienia zasad prawidłowej pielęgnacji jamy ustnej.
Nie ukrywam, że zamiana teorii w praktykę wielu sprawia kłopot. Szczotkowanie zębów jest takie nieatrakcyjne... Dzieciom brakuje motywacji, szkoda im czasu na taką nudną czynność.
Słów kilka o motywatorach...
Polecam wspólne, rodzinne szczotkowanie. Nie tylko możemy zademonstrować prawidłowy przebieg szczotkowania okrężnymi ruchami wszystkich powierzchni zębów, ale także wskazać, że to i dla nas ważne, by mieć błyszczące, białe zęby, a nie jest to jedynie "koszmar dzieciństwa".
Do odmierzania czasu szczotkowania można użyć stopera lub klepsydry, które też uatrakcyjnią zabieg pielęgnacyjny.
Po zakup szczoteczki do zębów (wymiana konieczna co 3 miesiące, jak również po każdej infekcji) także wybierzmy się wspólnie. Poszukajmy atrakcyjnej, ozdobionej ulubionym lub wybranym przez dziecko bohaterem. Niech przyjemnością będą ich "łazienkowe spotkania".
 
Dobrym motywatorem jest "karta szczotkowania ząbków" oryginalna zaprojektowana przez Akademię Aquafresh lub podobna własnoręczna, w której wypełniamy wolne pola rysunkiem uśmiechu lub naklejką - nagrodą. Ważne by była zabawa!



W moim domu na łazienkowym lustrze wisi karteczka:


Dzieci, nawet te, które nie potrafią jeszcze czytać, uwielbiają liściki, stąd pomysł na taką motywację.
Mamy również swój własny "triathlon". Dzieci szczotkują samodzielnie najpierw szczoteczką elektryczną, później tradycyjną, po czym stosują płyn do płukania jamy ustnej, wszystko, by zostać "mistrzem triathlonu z orderem pięknego uśmiechu" (w łazience kolejny liścik).


 
Cudownie jest być posiadaczem lśniącego uśmiechu! Oczywiście prawdę o tym, że warto szczotkować zęby uświadamiamy sobie zwykle za późno. Próchnica atakuje niezwłocznie. Z badań medycznych wynika, że u większości (57,2%) 3-letnich dzieci w Polsce stwierdzono ubytki próchnicowe. Co się z tym wiąże? Niejednokrotnie długotrwałe i bolesne leczenie u "dentysty - sadysty", choć to w istocie sympatyczny stomatolog. A w konsekwencji - poskromiony uśmiech, który nie daje radości "od ucha do ucha", a wręcz przysparza nam wstydu i jest powodem kompleksu.
"Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje, ten ma kłopoty!" Nierzadko nawet tarapaty!
A kiedy ma się piękny uśmiech, łatwiej się uśmiechać. A czy nie o to chodzi w życiu?.. By być uśmiechniętym, zadowolonym, szczęśliwym...


STRASZNY UŚMIECH dopuszczalny tylko w HALLOWEEN!



 
 


 
 
 
 
 
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz