Czy zauważyliście, że "buzia nam się nie zamyka", gdy karcimy nasze dzieci? Zbyt długa przemowa, niekończące się zarzuty, które tworzą przemowę, odbieraną przez dziecko mniej więcej tak - "bla, bla, bla..." A kiedy przychodzi czas na pochwałę, gdy pada pytanie: "czy podoba Ci się?" to okazuje się, że standardową odpowiedzią jest krótkie - "Tak".
- "Czy ładnie?"
- "Ładnie!" ( u bardziej szczodrych - "Bardzo ładnie!")
Kiedy nie powinniśmy - mówimy za dużo i za głośno, a kiedy chwila wymaga, mówimy o wiele za mało i często pod nosem. Całościowa pochwała - "ładnie, pięknie, fantastycznie!" okazuje się przynosić więcej złego niż dobrego! Budzi zwątpienie w wiarygodność osoby chwalącej - mała główka myśli, że mówimy tak, by zrobić jej przyjemność, choć w gruncie rzeczy wcale nam się owo dzieło nie podoba albo po prostu chcemy zbyć autora. A zatem źle! Taka pochwała często prowadzi do zaprzeczenia. "Wcale nie jest ładne!" - stwierdza wykonawca. Rodzi obawę, niepokój i niechęć do dalszej aktywności - zbyt krótki czas poświęcony dobrej ocenie zniechęca do kolejnych dzieł. Chcemy dobrze, a wychodzi...jak zwykle! Co zatem robić?
Na początek zdejmijmy okulary, by zmniejszyć ostrość widzenia "przestępstw" naszych dzieci. "Cały świat głośno mówi, często pokazuje, co robią źle." My weźmy lupę i zobaczmy ich starania, wkład, zaangażowanie i mówmy, co robią dobrze. I to mówmy długo...Należy oglądając zaprezentowane dzieło (rysunek, porządek w pokoju itp.) opisywać z uznaniem to, co widzimy. A dziecko pochwali się samo! A to cenna umiejętność.
Spójrzmy na ten rysunek.
"Czy podoba Ci się?" - zapytała bliska memu sercu autorka. Odruchowo na usta cisnął się "gotowiec" - "bardzo!", ale odpowiedziałam tak:
"Widzę Panią Jesień o niebieskich oczach, długich rzęsach i wydatnych ustach. Ubraną w piękną, liściastą suknię, z ozdobami we włosach. Różnokształtne liście złote i brązowe, jak w piosence o jesieni i kasztanowe włosy. Idealnie to wszystko dobrane."
I co zobaczyłam? - Piękny uśmiech zadowolonej z siebie dziewczynki.
A co usłyszałam? - "Podoba mi się! Narysuję Ci jeszcze liście klonu!"
Lepiej być nie mogło!
Dziecięce oczy zobaczyły pozytywny i prawdziwy obraz siebie. Samoocena była wysoka. To bardzo ważne, bo to właśnie ocena siebie decyduje o chęci lub niechęci do dalszej aktywności, podejmowania wyzwań i umiejętności obrony samego siebie przed niszczącą krytyką. Nie ma nic lepszego niż pozytywna opinia o sobie.
Uczmy tego nasze dzieci! Wówczas ani szkoła, ani grupa rówieśnicza nie będą mogły oddziaływać destrukcyjnie. Dzieci wyrosną na idących pewnie przez życie, uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi. A frustracja i wrogie nastawienie do innych odejdą w zapomnienie, bo gdy lubisz siebie, częściej lubisz innych. Ale do tego potrzebna prawdziwa, wiarygodna, opisowa pochwała!
Wróćmy pamięcią do lekcji języka polskiego, przypomnijmy sobie pracę domową - opis...i...
Do dzieła, chwalmy dzieło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz