wtorek, 9 września 2014

Nigdy nie mów...nigdy nie mów "NIE BÓJ SIĘ!"

"Nie bój się, pani doktor nic Ci nie zrobi!" - słyszę często w swoim gabinecie.
"Nie bój się, nie będzie bolało!" - mówią rodzice do dziecka, gdy wchodzą do punktu szczepień.
STOP! Jak to "nic nie zrobi"? Przeciwnie - zrobi! Obejrzy gardło, uszy, osłucha płuca i serce, dotknie brzucha... Jakie "nic"? I jak to: "nie będzie bolało"? Mniej lub bardziej w zależności od progu bólu, boli każdego. Trudno o szczepieniach mówić w kategorii przyjemności.
Słyszę te słowa "NIE BÓJ SIĘ!" i obserwuję, jak wzmaga się strach, nasilają się płacz, krzyk dziecka, a jego zaufanie do rodzica nagle znika.
To zła metoda - potęguje obawę dziecka, bo gdy słyszy "NIE BÓJ SIĘ!" to w małej główce rodzi się myśl -"A jednak miałem rację, skoro mama i tata radzą: Nie bój się! to rzeczywiście jest to sytuacja, w której można mieć "stracha". Oni są duzi i może się nie boją, ale ja jestem mały i teraz bardzo się boję!"
Zaufałam teorii o empatii i mówię, jakby na przekór, choć niezłośliwie - "Widzę, że się boisz, ale..." i tu mówię, co zamierzam zrobić, po czym pytam - "Zgadzasz się?" I nagle podnoszą się smutne oczy i lekko przytakuje główka. Magia? - Magia empatii! Dziecko wie, że jest ktoś, kto rozumie jego strach. Nabiera zaufania. Słucha i decyduje, a niepewność zostaje oswojona dzięki informacji o tym, co przed nim. Naprawdę to działa!
Spróbujcie, proszę! Wiem, że to "przeklęte zdanie" ciśnie się na usta odruchowo, ale trzeba "ugryźć się w język" - zaboli i zdanie zniknie!
Dziecko ma prawo się bać, jak każdy! Nie wolno nam tłumić jego emocji!
A zatem dziś nauka tekstu - "Wiem, że się boisz, ale mama i tata są z Tobą!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz